Julia Hartwig

1921-2017, Polonia/ EE.UU.

Trad. Ada Trzeciakowska

a la fuga Fuga

Por aquel entonces no conocía mi destino
Y no sé qué habría hecho si no fuera por ese jardín
Y si hubiese perdido el don de soñar

Este jardín se ahoga en la niebla
entre la bruma me abro paso
entre
los arbustos que se mojan con la lluvia
y a los que aparto para ver el amanecer

No hay nadie a mi lado nadie me acompaña
Pero pronto irrumpirán huéspedes inoportunos
llegarán con un sequito
de tímidas bailarinas que les cortarán el camino

El día ya conoce su castigo
Se sabe que lo ejecutará el más noble
El sol en su capucha negra se acerca lentamente

Fotogramas de Jane Eyre de Cary Joji Fukunaga (2011)

Trad. Stéphan Cuzenic (Hortus Venéris)

S’enfuir

Pourtant à cette époque, je ne connaissais pas mon destin
Mais je ne sais pas ce que j’aurais fait sans ce jardin
Et si je n’aurais pas perdu le don de rêver.

Le jardin est noyé de brouillard,
Dans la brume je me fraie un chemin,
A travers
Les buissons ruisselants,
Que j’écarte pour voir l’aube.

Il n’y a personne à mes cotés, personne qui m’accompagne,
Mais bientôt des intrus entreront par effraction,
Ils se battront contre les petites danseuses qui leur barrent la route.

Le jour prépare son châtiment :
Chacun sait que les plus nobles vaincront.
Le soleil, sous une capuche noire, approche lentement.

Uciekam uciekam

Nie znałam wówczas swego przeznaczenia
I nie wiem co bym poczęła gdyby nie ten ogród
I gdybym utraciła dar śnienia

Ten ogród we mgle tonie
przez tę mgłę się przedzieram
przez
mokre od deszczu
krzewy które rozgarniam by zobaczyć świt

Nikogo przy mnie nie ma nikt nie idzie ze mną
Lecz zaraz tutaj wtargną nieproszeni goście
zjawią się w asyście
płochych baletnic co im zabiegają drogę

Dzień zna już wymiar kary
Wiadomo że wykona ją najszlachetniejszy
Słońce w czarnym kapturze zbliża się powoli

Julia Hartwig

1921-2017, Polonia/ EE.UU.

Trad. Ada Trzeciakowska

Cruzándonos

Brota sangre del pan compartido y una estrella
deslumbra como un rayo
Cree lo que digo de noche no escuches
lo que diga de día
A través de estas negras hojas te veo
tan vagamente
sol de mis días extintos
Háblame, háblame, háblame

Collage propio (con fotograma de Azul de Krzysztof Kieślowski)

Mijanie się

Tryska krew z łamanego chleba i gwiazda
razi jak błyskawica
Wierz temu co mówię nocą nie słuchaj
co mówię za dnia
Poprzez te liście czarne widzę cię
tak niewyraźnie
słońce dni wygaszonych
Mów do mnie mów do mnie mów do mnie

Julia Hartwig

1921-2017, Polonia/ EE.UU.

Trad. Ada Trzeciakowska

EL VERANO ARDIÓ Y SE apagó

lentamente aparecen los escombros del otoño
entre humo y niebla
cuál infinito espacio se abre
del asombro ante el mundo
al denso temor a la noche

Esta franja dorada de Venecia
el cielo nublado
y el coral rosa del Palazzo Ducale
Es un día hermoso y solitario

Creo que me han obsequiado como es debido
otras veces que me han dado más de lo que merezco
de ahí el orgullo y la angustia
cuánto has perdido y qué has descuidado
No abandonar nunca el abismo
y mantener el diálogo con las fuerzas oscuras

1. Foto propia 2. Fotogramas de La Juventud de Paolo Sorrentino (1932) 3. Fotografías de  Marta Bevacqua

LATO ZAPŁONĘŁO I zgasło

powoli się odsłania pogorzelisko jesieni
w dymie i mgle
jaka to przestrzeń bez końca
od zachwytu światem
do gęstej grozy nocy

Ten złoty pas Wenecji
niebo pochmurne
i różowy koral Palazzo Ducale
Dzień piękny i samotny

Wierzę że obdarowano mnie jak trzeba
kiedy indziej że dano mi więcej niż zasłużyłam
stąd duma i niepokój
ile straciłeś i co zaniedbałeś
Nigdy nie opuszczać głębi
i trwać w dialogu z mrocznymi siłami

Julia Hartwig

1921-2017, Polonia/ EE.UU.

Trad. Ada Trzeciakowska

O

Dicen que si se les fuese dada la posibilidad de
experimentarlo todo por segunda vez
no cambiarían nada
a pesar de que no se consideran felices
se han reconciliado con la vida
y han logrado amarse a sí mismos

o se han percatado cerca del final
que no es mejor una vida
sin aflicciones y penas
Y aunque nos atraen la levedad y la despreocupación
algo debe pesar en la balanza
en la que pondrán nuestra existencia

1. Mary Wigman en el Lago Maggiore (1913) 2. Fotogramas de El oro de los mares de Jean Epstein (1932) 3. Corazón fiel de Jean Epstein (1923)

albo

Mówią że gdyby im było dane
przeżyć to wszystko po raz drugi
nie zmieniliby niczego
a przecież nie mają się za szczęśliwych
pogodzili się więc z życiem
i zdążyli pokochać siebie

albo też pojęli pod koniec
że nie jest lepsze życie
które nie zna trosk
I choć pociąga nas lekkość i niefrasobliwość
coś musi ważyć na wadze
na której położą nasze istnienie

Julia Hartwig

1921-2017, Polonia/ EE.UU.

Trad. Ada Trzeciakowska

***

Pasó el tiempo cuando la edad avanzada
era una época de respeto y gloria
hoy es sólo una justificación
estás al borde de la noche
en un vacío inesperado
soñaste que no había nada
olvidaste las formas y los colores
tenías que erguirte
en aquel vacío deshabitado
en un lugar sin lugar
en el tiempo sin tiempo
¿estás de acuerdo?

Foto propia

***

Minęło kiedy późny wiek
był wiekiem szacunku i chwały
dzisiaj jest tylko usprawiedliwieniem
jesteś na skrawku nocy
w nieoczekiwanej pustce
wyśniło ci się że nic nie było
zapomniałeś kształtów i barw
trzeba było stanąć
w tej niezamieszkałej pustce
w miejscu bez miejsca
w czasie bez czasu
czy godzisz się na to

Julia Hartwig

1921-2017, Polonia/ EE.UU.

Trad. Ada Trzeciakowska

Sin más

Para todo llega el tiempo
pero no llegará el instante de revivir las primeras esperanzas
ni los primeros amores
ni de eternizar lo que pasa por tu cabeza como el viento
y suele ser presentimiento de una verdad importante
que se fuga travieso
Llega, sin embargo, el tiempo
en el que empiezas a perder poco a poco todo lo que has amado
y a todos los que al marcharse de aquí
no revelan si se marchan decepcionados.
Llega ese tiempo
y tú lo aceptas sin avergonzarte y sin mostrar humildad
así, sin más.

1- Foto de José Vicente Morcillo Morcillo. 2. Fotografía vista en el museo de la Fábrica de Schindler en Cracovia

Po prostu

Na wszystko przyjdzie pora
Ale nie przyjdzie czas wskrzeszenia pierwszych nadziei
i pierwszych miłości
ani utrwalenia w słowach tego co przebiega ci przez głowę jak wiatr
i bywa przeczuciem jakiejś ważnej prawdy
lecz umyka tak szybko jakoby swawoliło
Przychodzi jednak nieodwołalnie pora
kiedy po kolei tracić zaczynasz wszystko co kochałeś
i wszystkich którzy odchodząc stąd
nie wyjawiają ci czy odchodzą zawiedzeni
Przychodzi ten czas
a ty przyjmujesz go bez wstydu i pokory
ot tak po prostu

Diseña un sitio como este con WordPress.com
Comenzar