Juan Manuel Inchauspe

1940-1991, Argentina (nota)

***

Y los días y las horas en esta ciudad
me circundan como el negro círculo
de un estanque sobre cuya lisa superficie
la muda y afiebrada rama de mi vida
consigue, a veces, oscilar…

Fotografías de Arno Rafael Minkkinen

Tłum. Ada Trzeciakowska

***

A dni i godziny w tym mieście
otaczają mnie jak czarny krąg
stawu, na którego gładkim lustrze
niemej i trawionej gorączką gałęzi mego życia
udaje się, czasem, rozkołysać…

Juan Manuel Inchauspe

1940-1991, Argentina (nota)

***

He tratado de reunir pacientemente
algunas palabras. De abrazar en el aire
aquello que escapa de mí
a morir entre los dientes del caos.
Por eso no pidan palabras seguras
no pidan tibias y envolventes vainas llevando
en la noche la promesa de una tierra sin páramos.
Hemos vivido entre las cosas que el frío enmudece.
Conocemos esa mudez. Y para quien
se acerque a estos lugares hay un chasquido
de látigo en la noche
y un lomo de caballo que resiste.

Fotogramas de Jauja de Lisandro Alonso, fotografías de Sandra Bartocha y de Isabella Ståhl

Tłum. Ada Trzeciakowska

***

Cierpliwie próbowałem złożyć
kilka słów. Objąć w powietrzu
to co ode mnie ucieka
by zginąć między zębami chaosu.
Zatem nie proście o słowa pewne
nie proście o ciepłe i szczelne strąki, niosące
w nocy obietnicę ziemi bez pustkowia.
Żyliśmy wśród rzeczy, które zimno ucisza.
Znamy tę utratę mowy. A na tego, kto
zbliży się do tych miejsc czeka trzask
bicza w nocy
i grzbiet konia stawiającego opór.

Juan Manuel Inchauspe

1940-1991, Argentina (nota)

los tuyos

Has llorado, en secreto, a los tuyos.
Lenta, inexorablemente, los has visto partir
alejarse para siempre.
Has sentido, en tu corazón
el desprendimiento de una rama que cae.
Y luego has borrado
las huellas de esas lágrimas,
has contenido en el límite infranqueable
los bordes de tu propio dolor
y lo has devuelto a tu pobre vida,
a los días siguientes, a las horas
para que permanezca allí.
Oculto
como una invisible y constante
cicatriz.

Fotografías de Masao Yamamoto

Tłum. Ada Trzeciakowska

Twoi bliscy

Opłakiwałeś, w tajemnicy, swych bliskich.
Powoli, nieubłaganie, widziałeś jak odchodzą
na zawsze znikają.
Czułeś, w sercu
jak odrywa sie spadająca gałąź.
A potem wymazałeś
ślady tych łez,
trzymałeś w ryzach
krawędzie własnego bólu
by przesiąkło nim twe biedne życie,
kolejne dni, godziny
by tam tkwił.
Ukryty
jak niewidzialna i wieczna
blizna.

Juan Manuel Inchauspe

1940-1991, Argentina (nota)

***

Me voy temprano y regreso muy tarde
cuando la noche ha hecho ya
gran parte de su trabajo
y no queda tiempo para detenerse a mirar.
 
Así paso los días. Como si lo mejor de mí
estuviera paralizado y muerto
o mejor como si no hubiera existido nunca.
 
Nada más que este rostro hipnotizado.
Como un pájaro nocturno
alguna palabra escala mi sangre.
 
Entiendo que debo quemar mis manos una vez más.
 
Abro el cuaderno y escribo rápidamente.
 
Todo arde.

Video propio

Tłum. Ada Trzeciakowska

***

Wychodzę wcześnie i wracam późno
gdy noc już wykonała
większość swych prac.
a czasu brak, by stanąć i się przyjrzeć.
 
Dni mijają mi tak. Jakby najlepsza część mnie
leżała porażona i martwa,
lub może wcześniej jej nie było.
 
Tylko ta zahipnotyzowana twarz.
Jak nocny ptak
słowo pnie się krwiobiegiem.
 
Czas raz jeszcze sparzyć ręce.
 
Otwieram brulion, piszę.
 
Płonie świat.

Diseña un sitio como este con WordPress.com
Comenzar